Jest coś w tym odprężająco umacniającego wstawanie godzinę wcześniej, czy dwie do pracy , żeby powoli się naszykować i zdążyć jeszcze poćwiczyć. Nic w pośpiechu, wszystko na spokojnie.. chociaż dramatem jest wstanie.
Reposted from skydelan
Jest coś w tym odprężająco umacniającego wstawanie godzinę wcześniej, czy dwie do pracy , żeby powoli się naszykować i zdążyć jeszcze poćwiczyć. Nic w pośpiechu, wszystko na spokojnie.. chociaż dramatem jest wstanie.